( Mercedes klasa A i Vaneo ) Lista felerów i jak walczyć o swoje?

[jacoxp]

Witam, jako że to auto też się psuje - jak mawiają w serwisie: to tylko mercedes, proponuję listę felerów i usterek jakie nawiedziły wasze a-klasy.
A może ktoś z Was ma doświadczenie w egzekwowaniu napraw/reklamacji pogwarancyjnych?

Oto na co już chorowała moja biedronka a150 3-dr (169):

- miesiąc po gwarancji, przy bodaj 36tys. - padła pompa paliwa. Serwis ucieszył mnie ceną 1150 zł. Na szczęście udało im się załatwić wymianę jeszcze w ramach gwarancji.

- pół roku po gwarancji pękła skóra na lewym przydupku fotela pasażera (wyposażenie avantgarde). mimo prób wysłania ABC przez serwis - centrala odmówiła wymiany/naprawy. Powód - wina użytkownika - nieumiejętne korzystanie. Czyli krótko mówiąc, nie potrafię siadać/siedzieć. Krew mnie zalała, bo jeśli skóra pęka po 38 tysiącach, to na ile lat jest obliczony fotel????

Może wiecie jak można by to załatwić, żeby faszyści uznali własną winę?


pozdrówka, Jacek

[interona]

Witam,

w razie problemow z gwarancjami radze pisac do Centrali!

Business Practice Office, Daimler AG Stuttgart na adres BPO.Germany@daimler.com

Miałam roczną gwarancję na używany W169 od dealera z Monachium. Chodzilo o wymiane zassanego baku. W Wwie odmowili uznania gwarancji... choc obowiazuje ona w calej Europie. Wysłałam wiec @ do ASO w wwie, CC do Centrali w Stuttgarcie i do Monachium.

Dostalam blyskawicznie odp. z Monachium z potwierdzeniem, ze przejma koszt naprawy.

Moze sprobuj tam. Powodzenia!

[jacoxp]

No tak, tylko że gwarancja już minęła. Wada też wystąpiła po. Choć dziwi mnie to, że marka taka jak mercedes nie chce tego załatwić... Ale może warto spróbować w Rzeszy...

[hmdsn|w169]

Witam...

chcąc nie chcąc muszę dorzucić swoje dwa grosze...

ktoś pamięta ten post?

http://mercedes.auto.com.pl/forum/viewtopic.php?p=77089&highlight=#77089

o ironio... sam go napisałem...
no i mam, znalazłem rdzę w moim mietku (w169), na klapie, od wewnętrznej strony, na dole, pod "maserką" - tak to się podobno fachowo nazywa (wygląda jak spaw w miejscu łączenia blachy)...

Pojechałem kontrolnie do salonu (Auto Studio), udając że nie wiem za bardzo o co chodzi i co z tym dalej... Kierownik działu blach/lak stwierdził, że na pewno auto było bite i że jest źle pomalowane... mówię: wie Pan, ale w takim miejscu to mało prawdopodobne, żeby było malowane, i to od wewnętrznej strony?... Tym bardziej że ta masa na łączeniu jest układana mechanicznie, a po malowaniu ktoś musiałby ją ułożyć ręcznie i byłoby widać różnicę.... Facet był nie do przekonania, trzymał się swojej teorii, miał już biec po miernik lakieru, żeby mi udowodnić, że było bite, ale w końcu triumfalnie gdzieś tam się dopatrzył, że niby "było malowane". Tak naprawdę spodziewałem się takiej reakcji ale chciałem wybadać teren...
Mam jeszcze drugi salon, też tam pojadę już tym razem z wersją: wada fabryczna, zobaczę co powiedzą, chociaż mogę się domyślać i dam znać...

Pytanie teraz co dalej? Może ktoś spotkał się z przypadkiem likwidowania takich wad fabrycznych lub podobnych? nawet w innych autach? Zastanawiam się jak wygląda procedura w takiej sytuacji itd...
interona - miałaś auto na gwarancji, więc zakładam, że mimo wszystko było to łatwiej wyegzekwować, nawet z centrali... Ale jeżeli nie da rady inaczej uderzę i tam...

Będę wdzięczny za wszystkie rady, uwagi i spostrzeżenia...

Pozdro/m:.

ps. sprawdźcie swoje mietki... tego nie widać na pierwszy rzut oka, ja znalazłem podczas wycierania klapy po myciu... nadmuchany lakier, rdza pod spodem, odchodząca maserka...